Mam nadzieję, że ten wpis Ci się spodoba. Jeśli chcesz zarezerwować wizytę w Krakowie, kliknij tutaj
Laser Fotona – moja recenzja
Na Facebooku widzieliście już krótką relację kiedy stałam się na chwilę Pacjentką i zrobiłam sobie laser Fotona. Dostałam od was dużo zapytań odnośnie zabiegu, dlatego postanowiłam napisać trochę więcej na ten temat 🙂
Dlaczego zdecydowałam się na laser Fotona?
W ostatnim czasie moja twarz nieznacznie się zmieniła. Zaczęłam zauważać opadanie policzków i tworzenie się bruzd nosowo-wargowych oraz opadanie kącików ust. W przeszłości (ok. rok temu) z tego powodu miałam wykonywany zabieg z wykorzystaniem kwasu hialuronowego. Tym razem chciałam przetestować coś nowego. Poza tym lubię testować różne zabiegi na sobie. Wtedy mogę lepiej opisywać odczucia towarzyszące w trakcie zabiegu, jak i w domu, już po zabiegu.
Laser Fotona – działanie
Zabieg Fotona 4D to zabieg łączący w sobie kilka różnych procedur zabiegowych, wykorzystując przy tym działanie dwóch rodzajów lasera: Er:YAG i Nd:YAG. Dzięki temu pracujemy na różnych głębokościach skóry, pobudzając większą liczbę włókien kolagenowych i uzyskując maksymalną stymulację skóry.
Zastosowana stymulacja skóry “wystarcza” na około rok. Jednak przy skórach starszych, bardziej wymagających możliwe że będzie potrzeba powtórzenia zabiegu, nie wcześniej niż po 3 miesiącach.
Laser Fotona – jak wygląda zabieg
Skoro wiesz już czym jest laser Fotona, to przejdźmy teraz przez wszystkie etapy zabiegu, które miałam wykonywane podczas wizyty.
Krok 1 – czyli… jama ustna
Cała przygoda zaczyna się całkiem interesująco, ponieważ pierwsze impulsy lasera kierowane są do… wewnątrz jamy ustnej (policzki, górna i dolna warga). Działamy w ten sposób na mięśnie policzków i mięśnie wokół ust. Dzięki stymulacji ciepłem pobudzamy włókna kolagenowe. Uzyskujemy przy tym wzrost napięcia mięśni, a tym samym – skóry. Już po tym etapie zauważamy wzrost elastyczności policzków, wygładzenie bruzd nosowo-wargowych i zmarszczek wokół ust.
Co istotne – endolifting (bo tak nazywa się ta procedura) możemy wykonywać solo, bez następujących później etapów, a zabieg można powtarzać co 3 miesiące. Ten etap jest całkowicie bezbolesny, czasem możemy poczuć przyjemne ciepło i rozgrzewanie tkanek. Jedyny dyskomfort to konieczność utrzymania otwartych ust przez dłuższą chwilę 🙂
Krok 2 – impuls od zewnątrz
Kolejny etap wygląda już bardziej standardowo. Impuls lasera kierowany jest od zewnątrz (na skórę) i działa na jej różnych głębokościach. Dociera nawet do najgłębszych warstw, nie uszkadzając przy tym warstwy powierzchniowej ani tkanek zdrowych. Organizm dostaje silny bodziec do stymulacji nowych włókien kolagenowych.
Ale to nie wszystko. Ten rodzaj działania zmniejsza widoczność poszerzonych naczynek na twarzy i przebarwień, a także reguluje pracę gruczołów łojowych. Podczas wykonywania tego etapu czujemy tak jakby drobne ciepłe igiełki przeszywały skórę, ale dodatkowo użyte chłodzenie zimnym powietrzem niweluje nieprzyjemne odczucia.
Sprawdź dostępne terminy
do mojego gabinetu
w Krakowie
Zarezerwuj wizytę
spotkaj się
z doświadczonym lekarzem
Zadbaj mądrze o jakość skóry
wspólnie ustalimy plan działania
i wykonamy zabieg
ZAREZERWUJ WIZYTĘ
Krok 3 – błogi relaks
Zdecydowanie mój ulubiony! To czas relaksu i wypoczynku. Przez te paręnaście minut czułam jak z twarzy uchodzi mi napięcie. Czułam jak skóra mi się “otwiera”. Właściwie to po zamknięciu oczu czułam się jakbym była na plaży. Dlaczego? Etap trzeci to głęboki termolifting, podczas którego podgrzewamy równomiernie skórę twarzy do 42*C. Uzyskujemy dzięki temu obkurczenie włókien kolagenowych i ich stymulację, w efekcie czego nasza skóra się zagęszcza, poprawia jędrność i elastyczność.
Dodatkowym działaniem jest zmniejszenie blizn potrądzikowych czy pourazowych, a w moim przypadku szczególnie była potraktowana blizna po drobnym zabiegu chirurgicznym na brodzie.
Krok 4 – ochładzamy atmosferę
W czwartym etapie skupiamy się na już istniejących zmarszczkach i bruzdach. W moim przypadku były to bruzdy nosowo wargowe oraz pojedyncze cienkie zmarszczki w okół ust, ale działać możemy na każdego rodzaju zmarszczki – wokół oczu, ust, na czole czy na policzkach. Doznania i pieczenie skóry jest tutaj bardziej intensywne i mocniej odczuwalne, ale ponownie niwelujemy je przy wykorzystaniu chłodziarki.
Krok 5 – nie otwieraj oczu
W etapie piątym za swój cel obejmujemy delikatną skórę powieki górnej i dolnej. Stymulując ją za pomocą lasera uzyskujemy delikatny efekt liftingu i napięcia skóry, pozbywamy się delikatnych zmarszczek i odświeżamy okolicę oka. Jak dla mnie był to najmniej przyjemny etap – skóra w tej okolicy jest bardzo cienka i naprawdę delikatna. Siła lasera, której prawie nie czułam w okolicy policzków czy ust tutaj okazała się bardziej dokuczliwa. Jednak chłodzenie skóry podczas zabiegu bardzo pomaga, a ustawienie parametrów zabiegowych zawsze można zmienić tak, żeby zarówno pacjent jak i lekarz (pod kątem oczekiwanych efektów zabiegu) byli zadowoleni.
Krok 6 – szyja
To poprawa napięcia skóry i zadbanie o owal twarzy, coś w rodzaju remodelingu. Wyjątkowo w tym etapie skupiamy się na linii żuchwy i szyi. Pamiętajmy o tym podczas planowania zabiegów – nie tylko twarz się starzeje, a piękna zadbana szyja będzie uzupełnieniem naszego młodego wyglądu.
Krok 7 – peeling laserowy
Ostatni etap to najzwyklejszy peeling laserowy, podczas którego pozbywamy się wierzchniej warstwy naskórka, prowokując go do złuszczania. Dzięki temu uzyskujemy poprawę stanu i gładkości skóry, likwidujemy rozszerzone pory i zmniejszamy pracę gruczołów łojowych, wyrównujmy koloryt skóry.
To taka “kropka nad i” w całym zabiegu – ponieważ przez większość czasu pracowaliśmy na głębokich warstwach skóry, a na końcu dopieszczamy wszystko dbając o tą warstwę najbardziej zewnętrzną. Moc peelingu możemy dopasować do swojej skóry i jej potrzeb, a także do naszych planów. Najlepiej zadziała i da najlepsze efekty peeling głęboki, bardziej intensywny – ale w tym wypadku musimy liczyć się z tym że okres złuszczania i rekonwalescencji będzie trwał dłużej. W przypadku peelingów w okresie letnim, lepiej wykonań coś delikatniejszego.
W obu przypadkach, jak po każdym zabiegu laserowym, bardzo ważne jest stosowanie fotoprotekcji przynajmniej przez miesiąc (więcej informacji tutaj)! Podczas zabiegu możemy czuć delikatne pieczenie, natomiast po zabiegu uczucie pieczenia i ściągnięcia skóry będzie intensywniejsze, a przez kilka dni skóra może być zaczerwieniona i podrażniona. Po zabiegu zalecane jest stosowanie odpowiednich kremów łagodzących, dostosowanych do nakładania po zabiegach laserowych.
Jeśli chcesz zobaczyć jak wygląda laser Fotona “w akcji” to zobacz poniżej nagranie z zabiegu, który wykonywałam tym sprzętem:
Laser fotona – czy warto?
Dzisiaj mija 3 tygodnie od dnia wykonania zabiegu, a ja już widzę poprawę. Tak naprawdę widziałam ją już zaraz po zabiegu, jednak wtedy można to tłumaczyć stymulacją skóry ciepłem i wywołanym tym dyskretnym obrzękiem tkanek. Przez ten czas jednak sporo się zmieniło. Zauważalne jest zmniejszenie bruzd nosowo-wargowych, nie dostrzegam cieniutkich zmarszczek wokół ust. Skóra wokół oczu jest bardziej napięta. Cera jest bardziej jednolita, gładsza, jaśniejsza. Pory mniej widoczne, a zaskórników jakby mniej – co szczególnie mnie cieszy, ponieważ borykam się z problemami skóry tłustej. Cały czas jednak czekam i obserwuję kolejne efekty, ponieważ na pełne efekty stymulacji skóry muszę poczekać przynajmniej 6 tyg.
Podsumowując – laser Fotona to coś, co na pewno warto rozważyć. Ja na stałe włączam go do palety zabiegów, które będę wykonywać na sobie!
Na koniec dodam jeszcze, że “laser Fotona” to nazwa marki – firmy, która produkuje lasery medyczne. Jeśli więc szukasz informacji pt. Laser Fotona zastanawiając się czy warto, to znasz już odpowiedź. Jeśli jednak Twój ulubiony gabinet medycyny estetycznej ma laser innej marki, a nie akurat laser Fotona, to nie martw się. Podobne i porównywalne efekty można osiągnąć także laserami innych marek, a laser Fotona to nie jest jedyna opcja 🙂 .
Psst! Jeśli podobał Ci się ten artykuł polub moją stronę na Facebooku oraz obserwuj konto na Instagramie aby być na bieżąco <3
Oceń: Laser Fotona – moja recenzja