Hydroksyapatyt wapnia – czy jest lepszy niż kwas hialuronowy?

Hydroksyapatyt wapnia – czy jest lepszy niż kwas hialuronowy?

Spis treści

    Hydroksyapatyt wapnia – słyszałeś kiedyś to skomplikowane słowo? Wiotka skóra, drobne zmarszczki, pogłębiające się bruzdy nosowo-wargowe i chomiki. Łączy je jedno – upływający czas. Każdego dnia, choć nie wiem jak bardzo byśmy się przed tym wzbraniali, zrywamy kolejną kartkę z kalendarza.

    Codziennie nasza skóra robi się starsza. Walka z upływającym czasem i jego skutkami jest walką nierówną, ale mimo to musimy ją podjąć. Nasz asortyment broni jest całkiem rozbudowany – poprzez stosowanie wypełniaczy (jak na przykład kwas hialuronowy) aż po stymulatory tkankowe, do których możemy zaliczyć laseroterapię. W tym artykule chcę wam przedstawić substancję, która łączy w sobie te dwie cechy – hydroksyapatyt wapnia. Ten preparat o super-trudnej nazwie jest zarówno mocnym stymulatorem jak i delikatnym wypełniaczem – mimo że nie dodaje tak naprawdę jakiś dużych objętości.

    Hydroksyapatyt wapnia – co to takiego?

    Hydroksyapatyt wapnia nie jest czymś sztucznym, wymyślonym przez mądrych naukowców. To minerał, który występuje naturalnie w naszym organizmie. Jest składnikiem kości i zębów – to dzięki niemu są one tak mocne i wytrzymałe. W medycynie estetycznej wykorzystujemy te właściwości, żeby stworzyć coś na wzór rusztowania stymulującego wzrost naturalnych fibroblastów – komórek które wytwarzają nam kolagen, elastynę i kwas hialuronowy. Czyli wszystkiego co jest nam potrzebne do utrzymania młodego wyglądu.

    Hydroksyapatyt wapnia – co uzyskujemy?

    W strzykawce oprócz mikrogranulek hydroksyapatytu znajduje się nośnik żelowy, który dodaje objętości skórze. Dzięki temu efekty pozabiegowe widzimy od razu. Po pewnym czasie jednak matryca żelowa jest przez nasz organizm metabolizowana (około trzeciego miesiąca po zabiegu). Innymi słowy, potencjalnie efekt wypełnienia “cofa się” po tym okresie.

    Ale to nic straconego! Bo właśnie pełne 3 miesiące są potrzebne aby mikrogranulki hydroksyapatytu zastymulowały nasze fibroblasty. Dzięki hydroksyapatytowi wapnia nie tylko możemy wymodelować twarz, ale także zmniejszamy widoczne zmarszczki i bruzdy nosowo-wargowe, a efektami zabiegu będziemy mogli się cieszyć nawet do 2 lat! A to dużo dłużej niż w przypadku kwasu hialuronowego.

    • Zadbaj o wygląd w domu wprowadź zmiany, które pomogą Ci wyglądać lepiej

    • Świadomie wybieraj zabiegi upewnij się co warto, a czego nie warto robić

    • Osiągnij najlepsze efekty dowiedz się, co naprawdę ma znaczenie

    KUP MOJĄ KSIĄŻKĘ TUTAJ

    Jak wygląda zabieg?

    Zabieg wygląda dość typowo. Po wstępnym badaniu i kwalifikacji przez lekarza, zostaje zastosowane znieczulenie miejscowe, a następnie przechodzimy już do samych przyjemności 🙂

    Za pomocą kaniuli lub igły preparat jest podawany w miejsca, które tego potrzebują. I tak – to nie jest tylko twarz! Hydroksyapatyt możemy użyć do rewitalizacji skóry szyi, dekoltu i dłoni, pomoże on w zwalczaniu wiotkiej skóry ramion, brzucha czy ud. Zabieg ten świetnie sprawdzi się przy zmniejszaniu widoczności rozstępów na pośladkach czy udach. Gama zastosowań jest bardzo szeroka, a produkt dość uniwersalny. Jedyne okolice, do których nie możemy go zastosować do usta, okolica oka i czoło.

    Czy hydroksyapatyt jest lepszy niż kwas hialuronowy?

    Ciężko porównać jednoznacznie oba produkty. Dla jednego z nas lepszym wyborem będzie kwas hialuronowy, dla drugiego – hydroksyapatyt wapnia. Wszystko zależy od tego, jaki efekt chcemy uzyskać i z jakim problemem się mierzymy. Kwas hialuronowy lepiej sprawdzi się w uzupełnianiu ubytków tkanki podskórnej. Jest bardziej plastyczny. Hydroksyapatyt ma działanie bardziej stymulujące na skórę, ale nie zmienia nam rysów twarzy. Jeśli chcesz dowiedzieć się jakie problemy można rozwiązać przy użyciu obu tych substancji to zajrzyj do tego artykułu.

      KUP MOJĄ NOWĄ KSIĄŻKĘ

      Zadbaj o wygląd z pomocą profesjonalisty!
      Dostępny jest Audiobook, Ebook oraz wersja tradycyjna

      Poradnik-monika

      Jaki produkt wybrać?

      W swojej pracy stosuję oba produkty z taką samą częstotliwością. Powód jest prosty – moi Pacjenci mają różne potrzeby. Moi Czytelnicy zapewne też 🙂

      Właściwie to nie musisz się decydować już teraz na jedną z dwóch opcji. Udając się do dobrej kliniki estetycznej z pewnością w ofercie będą obie możliwości – hydroksyapatyt i kwas. To lekarz powinien zasugerować Ci ten najlepszy preparat dla Twoich zmarszczek. Warto jednak żebyś znała różnice i korzyści wynikające z obu substancji i mogła mieć swoje zdanie podczas konsultacji.

      Psst! Jeśli podobał Ci się ten artykuł polub moją stronę na Facebooku oraz obserwuj konto na Instagramie aby być na bieżąco <3

      5
      Oceń ten artykuł

      Oceń: Hydroksyapatyt wapnia – czy jest lepszy niż kwas hialuronowy?

      Oceń

        Podobał Ci się ten artykuł?


        Jeśli tak, to podaj swoje imię oraz e-mail, żeby otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach. Twoje dane są ze mną bezpieczne.

        Komentarze
        Dodaj komentarz

        Może Ci się spodobać także

        Hydroksyapatyt wapnia omawiałam już kiedyś TUTAJ. Był to jednak wpis typowo informacyjny, gdzie wyjaśniałam zasady działania tego preparatu. Teraz, kiedy ten zabieg jest już Wam...

        12.03.2021 Monika Łyżwa

        Kategoria: Opisy zabiegów estetycznych

        Zagadka: Co to jest - zupełnie naturalne i dotyczy każdego, ale odbiera pewność siebie w każdej trudnej sytuacji? Tak, to pocenie się. A gdyby tak...

        31.07.2020 Monika Łyżwa

        Kategoria: Opisy zabiegów estetycznych

        Lipoliza iniekcyjna zalecenia po zabiegu, czyli co robić i czego nie robić żeby efekty lipolizy były jak najlepsze. Lipoliza należy do zabiegów mniej inwazyjnych i...

        09.01.2022 Monika Łyżwa

        Kategoria: Opisy zabiegów estetycznych

        Dołącz do mojego WYZWANIA!

        "5 Dni Do Lepszej Skóry"

        Otrzymuj wskazówki jak poprawić wygląd w domu. Codziennie przekażę Ci cenne porady co zrobić, żeby wyglądać lepiej BEZ zabiegów!

          Dziękuję.

          Poradnik jest już na Twoim mailu. Jeśli nie ma go w "odebrane", sprawdź foldery "SPAM" i "oferty".