Wampirzy lifting, czyli wylecz swoje blizny jak Drakula

Każdy z nas ma jakieś pamiątki z przeszłości. Jednym z rodzajów są pamiątki skórne 🙂 Blizny pourazowe, pooperacyjne, oparzeniowe, potrądzikowe czy rozstępy. Pamiątki te są piękne, opowiadają naszą historię, a niektórzy nawet uważają je za coś seksownego.

Sama bardzo często spoglądam na moje drobne blizny i wspominam sobie sytuację, która do nich doprowadziła (jeżdżąc rowerem zawsze patrzcie przed siebie ;)) Dzisiaj porozmawiamy o tym, jak wampirzy lifting może pomóc w walce z niechcianymi bliznami.

Sama mam wiele blizn na ciele, jednak widoczność niektórych z nich przeszkadza mi bardziej niż innych. Najgorsze są te na twarzy. Wiem, że wśród Was też są osoby, które chciałyby ukryć te drobnostki przed światem zewnętrznym i o nich zapomnieć.

Czas leczy rany

Blizna jest to stały etap gojenia się skóry po jej uszkodzeniu. W miejscu urazu prawidłowa tkanka zastępowana jest tkanką łączną włóknistą. Dzieje się tak zawsze i już. Dlatego nie możemy nic poradzić na to, że ona tam jest, ale możemy ją zredukować, zmniejszyć jej widoczność.

Sposobów na leczenie blizn jest całe mnóstwo. To na przykład laseroterapia, mikronakłuwanie, mezoterapia osoczem bogatopłytkowym czy “wypychanie” bruzd gęstym kwasem hialuronowym. Ich wspólnym mianownikiem jest czas. Żadna z wyżej wymienionych metod  nie da nam gwarancji zadowalającego rezultatu już po pierwszym zabiegu. Musimy uzbroić się w cierpliwość i spokojnie obserwować efekty leczenia zabieg po zabiegu.

Najlepiej jest prowadzić swoją dokumentację fotograficzną w domu, przed i po każdym zabiegu, od czasu do czasu spoglądając na wcześniejsze zdjęcia. Oglądając swoją skórę dzień po dniu niekoniecznie dostrzeżemy jak blizna zmienia się z czasem. Ale czym jest kilka(naście) zabiegów w perspektywie całego życia? 🙂

Dlaczego wampirzy lifting jest idealny na blizny

Osocze bogatopłytkowe pozyskiwane jest z własnej krwi pacjenta. Za pomocą specjalnego urządzenia z pobranej od pacjenta krwi wyodrębnia się płytki krwi, które są bogate w czynniki wzrostu. Czynniki wzrostu natomiast działają na pobudzenie komórek skóry, ich szybszego dojrzewania, tworzenia się nowych naczyń i stymulację fibroblastów do produkcji włókien kolagenowych. A to wszystko ma wpływ na rewitalizację i odnowę skóry, poprawia wygląd uszkodzonej skóry. Dlatego właśnie wampirzy lifting to nie tylko skuteczna metoda, ale w 100% naturalna. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o samym zabiegu to zajrzyj do tego artykułu.

Zacznij wampirzy lifting jak najwcześniej

Kiedy zacząć terapię? Najlepiej jak najszybciej 🙂 Blizna dojrzewa przez około rok po urazie ją powodującym. Póki blizna jest świeża, różowa, jest bardziej podatna i bardziej “chłonna” na substancje regenerujące zawarte w osoczu bogatopłytkowym.

Tak naprawdę zabiegi można zacząć nawet kiedy założone są jeszcze szwy – wtedy nawet lepiej zastosować fibrynę bogatopłytkową, która poprzez swoją bardziej usieciowaną strukturę sprawia, że czynniki wzrostu uwalniają się powoli, przez co cały proces regeneracyjny dla skóry trwa dłużej. Zabiegi można powtarzać nawet co kilka dni, co ma szczególne znaczenie w przypadku trudno gojących się ran i owrzodzeń.

Blizny przerosłe a wampirzy lifting

Nie wszystkie blizny kwalifikują się do terapii stymulujących skórę. “Prawidłowa” blizna to blizna zanikowa – delikatnie wklęsła, miękka i blada. Niektóre blizny jednak przerastają poprzez ciągłą produkcję kolagenu, tworząc bliznowce.

W leczeniu tego typu blizn wykorzystujemy chirurgię – bliznę wycinamy i staramy się o wytworzenie dobrych warunków do prawidłowego gojenia i powstania nowej nieprzerosłej blizny. Leczenie możemy także wspomóc miejscową sterydoterapią, której celem jest zahamowanie nieprawidłowego wzrostu, a także laseroterapię, uzyskując przebudowanie blizny.

Usuwać czy nie usuwać?

Podsumowując, jeszcze kilkanaście lat temu widząc niewygodną bliznę w lustrze mogliśmy tylko wzruszyć ramionami. Teraz, mając nowoczesne techniki, możemy naprawdę wiele. Czy jednak warto decydować się na wampirzy lifting w Twoim przypadku?

Musisz zdecydować sama. Ja kiedyś miałam bliznę na policzku, która “witała” mnie codziennie rano podczas porannego mycia zębów. No własnie – miałam 🙂 Teraz jest ledwie widoczna. Dlatego zrób tak, żebyś czuła się dobrze we własnej skórze, nawet jeśli będzie ona pełna blizn 🙂

Psst! Jeśli podobał Ci się ten artykuł polub moją stronę na Facebooku oraz obserwuj konto na Instagramie aby być na bieżąco <3