Mam nadzieję, że ten wpis Ci się spodoba. Jeśli chcesz zarezerwować wizytę w Krakowie, kliknij tutaj
Konkurencja na rynku medycyny estetycznej
Konkurencja na rynku medycyny estetycznej objawia się tak. Kiedy wejdziecie na Znanego Lekarza w poszukiwaniu lekarza medycyny estetycznej w samym Krakowie, to znajdziecie tam 20 stron (!) z profilami lekarzy. Na każdej stronie jest 20 lekarzy. Prosta matematyka pozwala nam oszacować, że lekarzy tego typu jest MNÓSTWO! 🙂 Jakie to ma znaczenie dla Ciebie jako Pacjenta? Omawiam to w tym artykule!
Kim jest lekarz medycyny estetycznej?
Lekarz medycyny estetycznej nie jest formalnie specjalizacją. To znaczy, że nie można iść na kilkuletnią rezydenturę, która przygotowuje do tego zawodu – tak jak np. specjalistę kardiologa.
Dlatego bardzo często wśród profili lekarzy zajmujących się medycyną estetyczną spotykamy także inne specjalizacje. Na przykład dermatolog, lekarz rodzinny, dentysta, chirurg – to bardzo częste specjalizacje „towarzyszące” medycynie estetycznej.
Na te kilkaset osób, które przyjmują w Krakowie wcale nie tak często da się spotkać lekarzy zajmujących się stricte medycyną estetyczną. Często np. dentyści czy dermatolodzy, w ramach leczenia chorób skóry czy zębów wykonują także zabiegi estetyczne. I oczywiście nie ma w tym nic złego 🙂
Wyjaśnia to natomiast popularność stanowiska „lekarz medycyny estetycznej” w moim mieście. A jak to przekłada się na ilość gabinetów?
Gabinety medycyny estetycznej w Krakowie
W Krakowie funkcjonuje przynajmniej KILKADZIESIĄT gabinetów medycyny estetycznej. Czy to dużo? To zależy.
Przede wszystkim, Kraków nie jest taki mały jak czasami nam się wydaje 😉 . Mówiąc za siebie, często nie doszacowuję rozmiarów tego miasta i ilości osób, które w nim mieszkają. Oficjalne liczby mówią, że w Krakowie żyje niespełna 800 tys. osób. Gdy doliczymy do tego osoby, które mieszkają zaraz za miastem, a także studentów i turystów, to z pewnością wejdziemy już w miliony. W tej sytuacji, kilkadziesiąt gabinetów na ponad milion osób nie brzmi już tak zaskakująco.
-
Sprawdź dostępne terminy do mojego gabinetu w Krakowie
-
Zarezerwuj wizytę spotkaj się z doświadczonym lekarzem
-
Zadbaj mądrze o jakość skóry wspólnie ustalimy plan działania i wykonamy zabieg
Z własnych obserwacji dodam jeszcze, że za każdym razem jak jestem na szkoleniu w Warszawie, to gabinety estetyczne widzę dosłownie na każdym kroku. Choć tutaj moje „skrzywienie zawodowe” może odgrywać także swoją rolę. Mogę po prostu widzieć ich więcej niż inni, ale dam sobie rękę uciąć, że zagęszczenie takich miejsc w Warszawie jest większe niż w Krakowie 🙂 .
Jednym słowem – gabinetów w Krakowie jest niemało, ale nie powiedziałabym, że jest ich ZA DUŻO.
Konkurencja na rynku medycyny estetycznej – jak to jest?
Zasady ekonomii mówią, że tam gdzie jest duża konkurencja, tam najbardziej zyskuje klient (a w tej sytuacji – Pacjent).
Faktycznie, z perspektywy Pacjenta to bardzo dobra sytuacja. Duży wybór lekarzy i klinik pozwala znaleźć swojego wymarzonego lekarza, któremu możemy zaufać.
Z pewnością każdemu takiemu miejscu (w tym także i mi) zależy na tym, żeby zdobyć zaufanie nowych Pacjentów. Konkurować moim zdaniem warto – choć moim zdaniem zdecydowanie najlepiej jest konkurować jak najwyższą jakością usług.
Co to znaczy? Uczęszczanie na szkolenia, zwiększanie własnych umiejętności, dbanie o Pacjenta bezwarunkowo i przez cały czas. Jednym słowem – sprawiać, żeby medycyna estetyczna była coraz lepsza.
Dlaczego cieszę się z konkurencji?
Kiedy wyobrażam sobie, że właśnie teraz ktoś siedzi na fotelu medycznym na pierwszym zabiegu – także w innym gabinecie niż mój – to bardzo mnie to cieszy! Dlaczego?
Ponieważ największą konkurencją w medycynie estetycznej są stereotypy i brak świadomości społeczeństwa. Im więcej osób skorzysta z usług lekarzy medycyny estetycznej, tym większa szansa na to, że reszta społeczeństwa zobaczy ogromne korzyści z tego płynące.
Wtedy w Krakowie zobaczymy jeszcze więcej zadowolonych Pacjentów, co będzie korzystne dla wszystkich 🙂 . Jeśli spojrzymy na to tak, że wszyscy grają do jednej bramki to nagle słowo „konkurencja” nie ma tu sensu. Kiedy korzystają wszyscy (Pacjenci, lekarze i społeczeństwo) to mówimy na to nie „konkurencja” a „win-win” 🙂 .
Dlatego, korzystajcie z dobrodziejstw medycyny estetycznej nie tylko dla swojego dobra, ale także dobra ogółu! 🙂
Psst! Jeśli podobał Ci się ten artykuł polub moją stronę na Facebooku oraz obserwuj konto na Instagramie aby być na bieżąco <3
Oceń: Konkurencja na rynku medycyny estetycznej